Atom Chęciny - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Logowanie

Ostatnie spotkanie

ATOM ChęcinyKS Wola Starogrodzka
ATOM Chęciny 9:0 KS Wola Starogrodzka
2023-10-15, 11:00:00
Krasnal Arena w Łąkach; sędzia: M.Żak
    relacja »

Wyniki

Ostatnia kolejka 7
ATOM Chęciny 9:0 KS Wola Starogrodzka
HURAGAN Starowola 1:1 PIORUN Lipówki
GKS Osieck 1:3 TURYŚCI Choiny

Tabela ligowa

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 50, wczoraj: 152
ogółem: 849 968

statystyki szczegółowe

Najlepsi typerzy

Zaloguj się, aby typować.
Lp. Osoba Pkt.

Wyszukiwarka

Aktualności

I kolejka Ligi LZS - powrót z dalekiej podróży!

  • autor: MarioG_Checiny, 2014-09-04 22:58

Po fatalnej pierwszej połowie, którą przegraliśmy 0:2 (błędy obrony, masa niedokładnych podań i jeszcze więcej niecelnych strzałów), w drugiej odsłonie ATOM pokazał charakter i zaaplikował gospodarzom 6 bramek! Opis meczu GROM-ATOM dostępny w rozwinięciu newsa! Gorąco zapraszamy do niezwykle ciekawej lektury!!!

**********

Wyniki I kolejki Ligi LZS w grupie B dostępne są w panelu "Wyniki". Zaś w meczach grupy A padły następujące wyniki:

  • Turyści Choiny - Tornado Wola Rębkowska 2:4
  • Dragon Miętne - WKS Puznów 13:0 (WKS zaczynał mecz w "10", a kończył w "9")
  • GKS Osieck - Hetman Sulbiny 1:8 (beniaminek dotrzymał kroku Hetmanowi tylko w pierwszej odsłonie, którą przegrał 1:2; w drugiej mistrz pokazał już klasę)
  • Płomień Górki - AVE Krzywda 4:2 (po pierwszej wyrównanej połowie (1:1), w drugiej Płomień przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę)

 


Na inaugurację Powiatowej Ligi LZS 14/15 ATOM Chęciny wybrał się na wyjazdowy mecz do Wygody, gdzie na Podwodnej Arenie zmierzył się z miejscowym Grom. Ze względu na to, że było to pierwsze spotkanie o stawkę po długiej przerwie wakacyjnej, której de facto nie przepracowaliśmy tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, nie byliśmy do końca pewni swojej formy. Grom, pomimo zakończenia poprzedniego sezonu na szarym końcu tabeli, wielokrotnie udowodniał, że na własnym terenie jest groźny i potrafił „napsuć krwi” faworyzowanym ekipom. Bardzo zależało nam na zdobyciu kompletu punktów, bowiem pojedyncze „oczka” mogą zdecydować o tym, czy kolejne rozgrywki rozpoczniemy w I czy w II lidze (o reformie rozgrywek możecie przeczytać w odrębnym artykule na naszej stronie).

Początek zawodów to spokojna i wyrównana gra z obu stron. Zespoły długi czas nie mogły złapać właściwego rytmu, przez co zgromadzeni kibice nie oglądali porywającego widowiska. Zbyt dużo było indywidualnych zagrań, a zdecydowanie brakowało zespołowej gry. Dużo było też walki w środku polu, gdzie nikt nie odstawiał nogi. Obu drużynom zależało na szybkim zdobyciu gola, ale brakowało ku temu klarownych okazji. Pierwsi przed szansą wyjścia na prowadzenie stanęli gospodarze, ale strzał zza pola karnego poszybował ponad poprzeczką bramki strzeżonej przez Huberta. Ta sytuacja zadziałała na nas niczym przysłowiowa „płachta na byka” i z biegiem czasu zaczęliśmy dochodzić do głosu. Ze względu jednak na to, iż Grom od początku postawił na defensywę i czekał na nas na własnej połówce, mieliśmy problemy z rozgrywaniem piłki i zmuszeni byliśmy kończyć akcje strzałami z dystansu z odległości 25-40 metrów. Celowników nie mieliśmy niestety najlepiej nastawionych, przez co rzadko zatrudnialiśmy bramkarza gospodarzy. Team z gminy Pilawa często uciekał się do fauli na naszych zawodnikach, przez co wykonywaliśmy dużo liczbę rzutów wolnych. Stałe fragmenty gry wykonywaliśmy jednak z mizernym skutkiem i nie byliśmy w stanie stworzyć realnego zagrożenia w polu karnym rywali. Gospodarze, uważnie grający w obronie, nastawili się na grę z kontry. Większość przejętych piłek adresowali na szybkich napastników, którzy dali się we znaki naszej defensywie. Po jednej z takich kontr, Grom wywalczył rzut wolny na ok. 25 metrze boiska. Wstrzelonej po ziemi futbolówki nie potrafiliśmy skutecznie wyekspediować, przejął ją napastnik rywali i bez najmniejszych problemów umieścił ją w siatce. Po ok. 20 minutach gry przegrywaliśmy, ale nie zamierzaliśmy się poddawać. Niestety, tego dnia nie wszystko wychodziło po naszej myśli. Zamiast spokojnego rozgrywania piłki, wielokrotnie decydowaliśmy się na granie długich piłek na naszych ofensywnych graczy, które z reguły padały łupem przeciwników. Jeśli zaś dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, brakowało skuteczności. Najbliżej szczęścia byli Maciek Dąbrowski, który przegrał pojedynek sam na sam z goalkeeperem gospodarzy oraz Łukasz Krawczyk, którego strzał z dystansu nieznacznie minął słupek. W końcu udało się nam zdobyć gola, ale ten nie został uznany - Rafał Trzpil w momencie podania od Konrada Kowalczyka znajdował się na minimalnym spalonym. W kolejnych minutach boleśnie przekonaliśmy się o słuszności powiedzenia, że „niewykorzystane sytuacje się mszczą”. Po wrzutce futbolówki w nasze pole karne i nieporozumieniu Kamila Wałachowskiego oraz Mariusza Gruszczyńskiego, przejął ją napastnik Wygody, którego powstrzymał w ostatniej chwili Kamil. Sędzia spotkania uznał, iż nasz stoper przekroczył przepisy i wskazał „na wapno” (sytuacja mocno kontrowersyjna, ale sami na nią zapracowaliśmy). Grom stanął przed szansą podwyższenia rezultatu i w pełnią ją wykorzystał. Po 35 minutach meczu sytuacja zrobiła się zatem nieciekawa. Byłaby jeszcze gorsza, gdyby rywale wykorzystali kolejny prezent od naszej obrony (Mariusz minął się z piłką przy próbie jej wybicia), ale na wysokości zadania stanął Kamil wespół z Hubertem. My też mieliśmy jeszcze swoje okazje (m.in. strzał głową Rafała skozłował przed bramką gospodarzy i nieznacznie minął cel czy rzut wolny pośredni z odległości 10 metrów), ale na przerwę schodziliśmy z bagażem dwóch bramek.

Na drugą odsłonę wyszliśmy z nadzieją, iż odwrócimy losy spotkania i wywieziemy przynajmniej 1 „oczko” z Podwodnej Areny. Swoich szans upatrywaliśmy w tym, że gospodarze włożyli dużo sił w pierwsze 45 minut zawodów, a dodatkowo musieli grać „pod słońce”, które wcześniej znacząco utrudniało życie naszej defensywie. Na początku lepiej prezentował się Grom, który stworzył sobie 2 groźne okazje. Na szczęście strzał napastnika po przebojowej, indywidualnej akcji padł łupem Huberta, a uderzenie z rzutu wolnego poszybowało wysoko ponad porzeczką. Dopiero te sytuacje obudziły nas z marazmu i zaczęliśmy konstruować akcje ofensywne. Nasza gra może nie była finezyjna, ale prostymi środkami coraz częściej przedostawaliśmy się pod bramkę Wygody. Pod nią jednak zbyt często decydowaliśmy się na indywidualne rozwiązania lub strzelaliśmy niecelnie. Niemoc udało się w końcu przełamać w ok. 55 minucie zawodów. Konrad wykonywał rzut rożny, do piłki wybitej w okolice linii „szesnastki” dopadł Piotrek Gałkowski II, który przymierzył mocno i nie do obrony. Historyczny z dwóch powodów gol - pierwszy w nowym sezonie dla ATOMU i pierwszy zdobyty w barwach naszego zespołu przez Piotrka - zmobilizował naszą ekipę do lepszej gry. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Nie minęło 5 minut, a do wyrównania doprowadził Łukasz Krawczyk, który został obsłużony prostopadłym podaniem przez Alberta Łubiana, w swoim stylu wpadł w pole karne i strzelił tuż przy słupku. Grom dobrze nie otrząsnął się po bramce wyrównującej, a ATOM nacierał raz za razem. I o ile Maciek nie wykorzystał dogodnej sytuacji, a Rafał minimalnie pomylił się po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, to swojej szansy nie zmarnował Albert, który poradził sobie z 2 rywalami i z linii pola karnego strzelił nie do obrony. Na 20 minut przed końcem zespół z Chęcin wyszedł na prowadzenie i od tego momentu zaczął grać spokojniej, co przełożyło się na kolejne okazje. Jedną z nich szybko udało się wykorzystać - Konrad dostał piłkę na lewej flance, wpadł w pole karne i oddał mocny strzał. Z nim nie poradził sobie goalkeeper Gromu, a do odbitej przez niego futbolówki najszybciej dopadł Wojtek Kopytowski, który pewnie umieścił ją w siatce. ATOM prowadził 4:2, ale...naszym kibicom było mało. Wojtek zaraz potem miał kolejną okazję na zdobycz bramkową, ale w dogodnej sytuacji strzelił obok bramki. Gospodarze w tej części meczu sporadycznie zagrażali naszej bramce - ich akcje były rozbijane przed naszą „szesnastką”, przez co Hubert nie miał zbyt wiele pracy. Wygodzie na pewno nie można było odmówić ambicji, ale zdobyte przez nas gole ewidentnie „podcięły jej skrzydła”. My natomiast cały czas byliśmy groźni, o czym rywale boleśnie przekonali się w ok. 80 minucie zawodów. Wtedy to wywalczyliśmy rzut wolny na 30 metrze boiska. Do piłki podszedł Albert, który mierzonym strzałem pod poprzeczkę podwyższył rezultat spotkania. Kolejny cios gospodarzom zadał Łukasz Krawczyk, który dostał piłkę za plecy obrońców od Piotrka Gałkowskiego II, wygrał pojedynek biegowy z pilnującym go zawodnikiem i wyszedł na czystą pozycję. Takiej okazji nie zwykł marnować i zdobył 6 bramkę dla naszego zespołu. W końcowym fragmencie meczu przeprowadziliśmy jeszcze 2 groźne akcje, ale nie przyniosły one zamierzonych efektów.

ATOM w premierowym meczu sezonu 2014/2015 odnosi cenne zwycięstwo. Nie przyszło ono łatwo i z pewnością niewielu kibiców wierzyło, że team z Chęcin odrodzi się po bezbarwnej pierwszej połowie, w której dominowały chaos i indywidualne błędy. W drugiej pokazaliśmy jednak charakter - szybko odrobiliśmy stratę 2 goli, potem dołożyliśmy kolejne i w końcowym rozrachunku wygraliśmy wydawałoby się przegrany mecz. Spotkanie może nie było wielkim widowiskiem, ale najważniejsze było zdobycie kompletu „oczek” i cel ten udało się zrealizować. W dalszym ciągu musimy pracować nad zgrywaniem poszczególnych formacji oraz skutecznością. To uda się doszlifować tylko i wyłącznie na treningach, dlatego gorąco na nie zapraszamy!

Drużynie z gminie Pilawa dziękujemy za mecz toczony w przyjaznej atmosferze. Gospodarze w pierwszej połowie pokazali solidny football i z taką dyspozycją mogą być naprawdę groźni dla wszystkich przeciwników. Czy tak się stanie? Przekonamy się o tym niedługo, a już dziś życzymy Gromowi powodzenia w kolejnych spotkaniach!

My zapominamy już o meczu z Wygodą i przygotowujemy się do starcia z Wilkiem. Zespół z Wilkowyi w I kolejce uległ w meczu derbowym Victorii i teraz dołoży wszelkich starań, by zrehabilitować się za nieudaną inaugurację. ATOM łatwo skóry na pewno nie sprzeda, dlatego też możemy się spodziewać wyrównanego i ciekawego widowiska, w którym po prostu niech wygra lepszy. Już dziś zapraszamy wszystkich naszych sympatyków na Krasnal Arenę w niedzielę na godz. 17:00! Jak zawsze, liczymy na wasze wsparcie!


  • Komentarzy [4]
  • czytano: [825]
 

autor: ~atomprezes 2014-08-31 20:52:14

avatar Grom - 2
Atom - 6


autor: ~anonim 2014-08-31 22:23:06

avatar czy to oznacza ze atom ma lidera? :D


autor: trenerprogres 2014-09-01 11:14:34

Profil trenerprogres w Futbolowo / Zajęcia z Piłki Nożnej od 4 roku życia !
Akademia Młodego Piłkarza Progres
ogłasza nabór w rocznikach 2010-2004
Serdecznie zapraszamy akademiaprogres.pl


autor: ~anonim 2014-09-01 22:20:03

avatar spokojnie to tylko pierwsza kolejka
nie ma co się unosić po meczu z najsłabszą drużyną
czas pokaże które miejsce Atom ostatecznie zajmie


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Zegar

Reklama

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 8

Ankiety

Brak aktywnych ankiet.

Kalendarium

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

04

04-2024

czwartek

Sport.pl